Młynarski zasiadł obok Osieckiej

Pomnik odsłonięto w sobotnie popołudnie 16 września. Mimo nie najlepszej aury prowadzona  w duchu piosenki „Róbmy swoje” uroczystość, na którą licznie przybyli opolanie, wypadła znakomicie.

- Pierwszy pomnik, stawiany 15 lat temu, był hołdem dla Agnieszki Osieckiej, teraz naprzeciwko siedzi Wojciech Młynarski, a niedaleko stoi również Jonasz Kofta. Każdy z nich był inną osobowością, ale każdy też był wielkim artystą i twórcą niezapomnianych tekstów - mówił profesor Stanisław S. Nicieja, który zainicjował stawianie pomników na wzgórzu.

W odsłonięciu pomnika brał udział syn Wojciecha Młynarskiego - Jan. W bardzo wzruszający i szczery sposób powiedział: - Moje relacje z ojcem bywały różne, a obecnie dopiero uczę się sytuacji, gdy taty z nami nie ma i występuję w innej niż do tej pory roli. I nie jest to łatwa rola, uwierzcie mi państwo - mówił Jan Młynarski. - Jestem wdzięczny za pomnik, ale też za pozytywną energię, jaka go otacza na Wzgórzu Uniwersyteckim. Uniwersytet jako miejsce było dla ojca zawsze bardzo ważne. Na tyle, że kiedyś zastanawiał się, czy pracować na uczelni, czy też pisać teksty i śpiewać. Po rozmowie z babcią Magdaleną, jego mamą, która była dla niego zawsze dobrym doradcą, wybrał to drugie. Cieszę się również, że zasiadł właśnie obok Agnieszki Osieckiej, z którą łączyła go „bardzo mocna relacja”.  Pamiętam ich dyskusje, spory, teraz widzę, jak spogląda na tę figurę. Myślę, że to wszystko jest tak, jak powinno być. Nie ukrywam, że jestem naprawdę poruszony.

Twórcą obu pomników jest prof. Marian Molenda z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego. Rzeźby powstały w odlewni rodziny Halupczoków. Jednak nie byłoby ich, gdyby nie pomoc finansowa Karola Cebuli, honorowego senatora UO, który od wielu lat jest ogromnym wsparciem dla uczelni.

Profesor Nicieja zapowiedział, że pomnik Młynarskiego jest ostatnim, jaki stanął na wzgórzu.

- Po co kończyć, skoro tak wspaniale idzie? - pytał Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. Na co profesor Nicieja szybko odpowiedział: - Trzeba wyburzyć kilka pobliskich „budek i murków z czasów Kargula i Pawlaka” przy wzgórzu, a wtedy znajdzie się miejsce na kolejne rzeźby.

Po uroczystym odsłonięciu odbył się  koncert  „Nastroje, Nas Troje" w wykonaniu opolskich muzyków i piosenkarzy.