Czek na 40 tys. funtów dla niedosłyszących dzieci! Pomogła absolwentka UO

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Czek na 40 tys. funtów dla niedosłyszących dzieci! Pomogła absolwentka UO

Podczas tegorocznej edycji Balu Polskiego w Londynie, organizowanego co roku od 47 lat przez tamtejszą Polonię zebrano imponującą sumę 50 tys. funtów. Została ona podzielona pomiędzy dwie organizacje. Aż 40 tys. funtów trafi do Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu w Opolu.

Warto podkreślić, że studenci i pracownicy Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego po raz kolejny nie pozostali obojętni na potrzeby innych i postanowili wspomóc szczytny cel przeznaczając na aukcję podczas balu kilkanaście swoich prac. Wszystkie zostały kupione.

- Dzięki tym tak bardzo potrzebnym pieniądzom będziemy mogli rozpocząć przebudowę i adaptację pomieszczeń dla podopiecznych naszego ośrodka – cieszy się Alicja Krukowska, kierowniczka Specjalistycznego Ośrodka Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu w Opolu opolskiego oddziału Polskiego Związku Głuchych.

 Wola pomocy, piękny efekt

W minioną sobotę w Sali Myśliwskiej na zamku w Mosznej przedstawiciele komitetu organizacyjnego balu przekazali pani Alicji czek na 40 tys. funtów brytyjskich, czyli około  200 tys. zł.

Było to możliwe m.in. dzięki zdecydowaniu i wielkiej woli pomocy członkini komitetu organizacyjnego Balu Polskiego Doroty Sztorc, która urodziła się, mieszkała i studiowała w Opolu.

- Jako opolanka z krwi i kości bardzo chciałam wspomóc instytucję z własnego podwórka – mówiła podczas uroczystości na zamku w Mosznej Dorota Sztorc, absolwentka Uniwersytetu Opolskiego. - Od kilkunastu lat mieszkam i pracuję w Londynie, jednak sercem wciąż jestem opolanką. Dlatego jestem szczęśliwa, że udało się zebrać pieniądze dla opolskiej instytucji, do której mam także osobisty sentyment.

- Jako dziecko praktycznie codziennie odwiedzałam moją babcię, której mieszkanie przy ulicy 1 Maja w Opolu sąsiadowało z siedzibą stowarzyszenia osób niedosłyszących. Widywałam pacjentów – dzieci należące do stowarzyszenia, ich rodziców. Kiedy pojawiła się możliwość, by im pomóc finansowo, uznałam, że to szansa, którą trzeba koniecznie wykorzystać – mówiła nam Dorota kilka miesięcy temu, gdy rozpoczynały się przygotowania do balu. - Absolwent Uniwersytetu Opolskiego, świetny muzyk Grzegorz Wilk zagrał dla nas bezinteresownie podczas balu w 2017 roku; jest osobą niedosłyszącą i doskonale sobie z tym radzi. Pomyśleliśmy, że ładnym gestem byłaby pomoc idąca w stronę właśnie niedosłyszących – tłumaczy Dorota. - Warto pomóc dzieciom niedosłyszącym, tym bardziej, że istnieje możliwość przeprowadzki siedziby stowarzyszenia z drugiego piętra na parter, co jest ogromnie ważne dla rodziców niepełnosprawnych maluchów. Nowy lokal na parterze przy ulicy 1 Maja będzie większy i wygodniejszy niż ten dotychczasowy na drugim piętrze.

Łańcuch ludzi dobrej woli

Podczas sobotniej uroczystości Dorota Sztorc podkreśliła, że po ubiegłorocznej wstępnej rozmowie z panią Alicją, podczas której pytała o cele i potrzeby prowadzonego przez nią ośrodka, nie miała już żadnych wątpliwości, że właśnie kierowana przez nią organizacja powinna być tegorocznym beneficjentem Balu Londyńskiego. - Z panią Alicją współpracowało nam się przez blisko rok fantastycznie, rzadko spotyka się osoby tak oddane swojej pracy, tak zaangażowane na rzecz podopiecznych. Równie świetny jest cały jej zespół – podkreśliła.

Dorota Sztorc zwróciła się ze specjalnymi podziękowaniami także do prof. dr hab. Wiesławy Piątkowskiej –Stepaniak, prorektor UO. – Pani profesor od początku naszej akcji związanej z pomocą dla opolskich dzieci otoczyła nas opieką, służyła wsparciem, pomocą i radą – powiedziała. – Jestem dumna, że jestem absolwentką Uniwersytetu Opolskiego, tak prężnie rozwijającej się uczelni – stwierdziła.

Wielką pomoc okazała również opolska pracownia architektoniczna RAW Studio, gdzie powstał – nieodpłatnie - całkowity projekt przebudowy i adaptacji lokalu. - Zakładając pracownię obiecaliśmy sobie z żoną, że jeśli będziemy się angażować charytatywnie, to przede wszystkim na rzecz  dzieci – mówił nam Radosław Wanago, architekt, który opracował funkcjonalne rozwiązania w nowej, przebudowywanej siedzibie.

Alicja Krukowska jeszcze w tym roku planuje rozpoczęcie prac remontowych, a w przyszłym przenosiny ośrodka do nowej siedziby. Pod opieką organizacji jest około 150 dzieci i młodzieży z całego województwa, od niemowląt po osoby w wieku emerytalnym.

 Goście, goście…

Na uroczystości w Mosznej pojawiło się wielu gości - pracownicy ośrodka (m.in. lekarze, psycholodzy), podopieczni i ich rodziny korzystające z terapii, przedstawiciele instytucji, które wsparły polonijne przedsięwzięcie.

Tegoroczny Bal Polski odbył się 3 lutego w Londynie. Jego patronem został ambasador Polski w Wielkiej Brytanii Arkady Rzegocki, a gościem honorowym była senator Anna Maria Anders (jej ojciec był pierwszym patronem balu emigracji). Obecni byli również ambasador Węgier - Kristóf Szalay-Bobrovniczky, Earl of St. Andrews i Countess of St. Andrews, lord i lady Belhaven i Stenton oraz Ryszard Kornicki - przewodniczący Komitetu Pomnika Lotników Polskich.

Bal, podczas którego odbyła się aukcja dzieł sztuki, poprowadziła Joanna Moro. Wystąpił na nim Grzegorz Wilk z zespołem Wolf Band oraz Magdalena Tul.

Alicja Krukowska podczas uroczystości na zamku w Mosznej dziękowała z serca organizatorom balu, wszystkim, którzy przekazali na licytację obrazy, rękodzieło, vouchery itp. 

Na zdjęciu od lewej: Marlena Anderson i Dorota Sztorc - członkinie komitetu organizacyjnego Balu Polskiego w Londynie oraz Alicja Krukowska. 




.