Sukces Uniwersytetu Opolskiego – jesteśmy w elitarnej sieci European Universities

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Sukces Uniwersytetu Opolskiego – jesteśmy w elitarnej sieci European Universities

Jak już informowaliśmy Uniwersytet Opolski jako jeden z pięciu polskich uniwersytetów znalazł się w sieci „Uniwersytetów Europejskich” .

Przypomnijmy; pięć konsorcjów z udziałem polskich uczelni, w tym Uniwersytetu Opolskiego znalazło się w gronie laureatów pilotażowego konkursu Komisji Europejskiej European Universities  finansowanego z programu Erasmus+.

Do konkursu zgłosiły się 54 konsorcja łączące w sumie ponad 300 instytucji szkolnictwa wyższego z 31 państw. Z tego grona Komisja Europejska wyłoniła 17, choć na początku mówiło się, że w premierowym rozdaniu szanse na pozytywne rozpatrzenie ma jedynie 12 wniosków. Stało się tak dzięki zwiększeniu puli środków przeznaczonych na konkurs z 60 do 85 mln euro.

W tym prestiżowym gronie znalazł się Uniwersytet Opolski – jako jeden z pięciu polskich uniwersytetów, obok takich potęg jak Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytet Gdański.

Nasza uczelnia wchodzi w skład konsorcjum FORTHEM (218 tys. studentów), którego liderem jest Johannes Gutenberg Universität Mainz (Niemcy), a partnerami: Université de Bourgogne (Francja), Jyväskylän yliopisto (Finlandia), Università degli Studi di Palermo (Włochy), Latvijas Universitāte (Łotwa), Universitat de València (Hiszpania).

Każda sieć będąca beneficjentem programu może liczyć na trzyletni grant w wysokości maksymalnie 5 mln euro. Ze środków skorzystają m.in. wspólne grupy badawcze, ośrodki transferu technologii, biblioteki. Celem będzie też zwiększenie mobilności pracowników i studentów. Ci ostatni w ramach jednego toku studiów będą mogli skorzystać z oferty współkonsorcjantów.

Wizje i marzenia trzeba wcielać w życie 

Sukces ogromnie cieszy władze uczelni.

 - Powiedziałem kiedyś, że nasz uniwersytet jest uniwersytetem, który powstał z marzeń; teraz  kolejne z nich udało się zrealizować – mówi rektor UO prof. dr hab. Marek Masnyk. - Ten niewątpliwy wielki sukces naszej uczelni jest wynikiem ciężkiej kilkuletniej pracy Instytutu Politologii, a przede wszystkim świetnej realizacji projektu Europa Master, który stał się bazą do aplikowania do europejskiego konkursu European Universities. Przy aplikacji do konkursu, którą  przygotowywała dr Barbara Curyło, ogromny wkład wniosła pani dr Elżbieta Szymańska-Czaplak z Instytutu Filologii Angielskiej, a patronował wszystkiemu dyrektor Instytutu Politologii dr Lech Rubisz. Aplikację podpisałem jesienią ubiegłego roku; uznaliśmy, że warto spróbować nawet gdybyśmy mieli nie osiągnąć sukcesu. Tymczasem aplikacja okazała się strzałem w dziesiątkę, co jest ogromną radością. Teraz trzeba ten sukces dobrze skonsumować – podkreśla rektor Masnyk. – Jako uniwersytet mamy jasny sygnał, że wciąż należy starać się przekraczać granice, które mogłyby wydawać się nieprzekraczalne.

- To piękny wynik ciężkiej pracy całego naszego zespołu – mówi prof. Wiesława Piątkowska-Stepaniak, prorektor UO ds. zarządzania i rozwoju. – Jego zaangażowanie, kompetencja dały doskonały rezultat. Pragnę też podkreślić, że obecnie droga współpracy międzynarodowej pomiędzy uczelniami, wymiany studentów i kadry naukowej jest jedyną drogą rozwoju i my nią od wielu lat konsekwentnie kroczymy, współpracując z naszymi partnerami w programie Europa Master, ale nie tylko. Poszerzenie tej sieci o kolejnych partnerów jest realizacją pewnej wizji, którą posiadamy i którą realizujemy – dodaje prof. Piątkowska-Stepaniak. Podkreśla, że usytuowanie Uniwersytetu Opolskiego na styku wschodu i zachodu Europy jest naszym dodatkowym bonusem, z którego – wchodząc  w relacje partnerskie z uczelniami wielu krajów - dobrze wykorzystaliśmy i wciąż wykorzystujemy.   

Rozmowa z dr Barbarą Curyło z Instytutu Politologii UO.

Prowadziła Pani prace nad aplikacją do konkursu European Universities. Ciężko było?

Dr Barbara Curyło: Sukces, który stał się naszym udziałem, jeszcze nie do końca do mnie dociera. Znaleźliśmy się przecież w elitarnym gronie „uniwersytetów europejskich”! Podejmując prace nad aplikacją do konkursu w sierpniu zeszłego roku, kiedy praktycznie wszyscy byli na urlopach, wiedzieliśmy, że mamy mało czasu, że to wielkie wyzwanie, że projekt jest rewelacyjny i że możemy nie osiągnąć sukcesu! Postanowiliśmy jednak spróbować przyjmując założenie, że jeśli nie uda się teraz, w pilotażowym rozdaniu, to będziemy bogatsi o doświadczenie przy następnej edycji projektu.

Praca była ekspresowa, należało przygotować mnóstwo danych, opracować je, na bieżąco uzupełniać. Tym bardziej cieszy tak znakomity wynik. Nie udałoby się go osiągnąć bez trudu wielu osób, które dostrzegły w tym projekcie ogromny potencjał, zdając sobie przy tym sprawę, że wyniki starań aplikacyjnych nie są pewne. Zielone światło dał nam jednak natychmiast pan rektor prof. Marek Masnyk, który we wrześniu podpisał list intencyjny. Ogromne wsparcie otrzymaliśmy od pani prorektor prof. Wiesławy Piątkowskiej-Stepaniak, która scaliła różne działania przy projekcie, służyła doświadczeniem merytorycznym i wielką pozytywną energią. Starania aplikacyjne wspierał i motywował niezmiernie pan dr Lech Rubisz, dyrektor Instytutu Politologii. Na poziomie operacyjnym – jeśli tak mogę to ująć – wielki wkład wnieśli: pani prodziekan Wydziału Filologicznego dr  Elżbieta Szymańska-Czaplak, która partycypowała bardzo aktywnie w rozmowach z partnerami i pisaniu wniosku, pani mgr Halina Palmer-Piestrak z Biura Współpracy z Zagranicą, służąc swoją wiedzą i doświadczeniem w złożonych procedurach projektów europejskich, panowie prof. Robert Geisler i dr Michał Wanke z Instytutu Socjologii oraz dr Wojciech Opioła z Instytutu Politologii,  którzy podsunęli wiele innowacyjnych pomysłów. 

W grudniu zeszłego roku gotowa była pierwsza wersja wniosku aplikacyjnego, potem poprawki, poprawki, poprawki – co tydzień telekonferencje z partnerami w kwestii negocjacji szczegółów. Wreszcie pisanie po nocach. W lutym tego roku skończyliśmy – złożyliśmy dokumenty kilka dni przed terminem. Takie pozytywne szaleństwo (śmiech).  

Dodam, że jesteśmy najmniejszą uczelnią w naszym konsorcjum, która jednak potrafiła pokazać swoją wartość i renomę. Źródłem szczególnej  satysfakcji jest dla mnie fakt, że nasze uczelnie partnerskie zobowiązały się do kontynuowania i pogłębiania współpracy jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przez Komisję Europejską, a zatem niezależnie od sukcesu czy porażki aplikacji. Jeszcze w trakcie procesu przygotowania wniosku nawiązały się nowe nici współpracy między partnerami, np. pani prorektor prof. Wiesława Piątkowska-Stepaniak nawiązała współpracę z Uniwersytetem w Rydze w zakresie dalszego rozwijania medycyny, a studenci IS brali udział w warsztatach interkulturowych na Uniwersytecie Burgundzkim.

U źródeł decyzji o aplikowaniu do konkursu europejskiego leży powodzenie studiów Europa Master…

Zdecydowanie. Te prowadzone przez Uniwersytet Opolski unikatowe w Europie Środkowo – Wschodniej trójstronne studia z zakresu studiów europejskich, politologii oraz prawa europejskiego we współpracy z Uniwersytetem w Dijon i Uniwersytetem w Mainz okazały się sukcesem i to nas zainspirowało, by powalczyć o jeszcze szersze możliwości międzynarodowego kształcenia dla naszych studentów. Z inicjatywą przystąpienia do konkursu ogłoszonego przez Komisję Europejską wyszedł Uniwersytet w Dijon, a my natychmiast ją podchwyciliśmy. Listy intencyjne dotyczące współpracy podpisywali rektorzy trzech uczelni prowadzących studia Europa Master. Uniwersytet Opolski wszedł zatem w skład „szpicy” napędzającej budowę konsorcjum. 

Ideą konkursu było odwołanie się do szlachetnej idei sięgającej czasów Erazma z Rotterdamu, mówiącej o tym, że kształcić należy się poprzez podróże, poznawanie innych ludzi, kontakty z ich kulturą, zdobywając w ten sposób wiedzę, doświadczenie i kompetencje, także językowe i społeczne. I to staramy się robić w coraz szerszym zakresie.

Co oznacza w praktyce udział w projekcie, przynależność do grona „uniwersytetów europejskich”?

Szereg korzyści. Studenci będą mieli ułatwioną ścieżkę aplikowania o wyjazdy studyjne czy pobyty semestralne na uczelniach partnerskich. Tę ścieżkę nazwaliśmy roboczo „priority boarding” – „pierwszeństwo wejścia na pokład”. Zakładamy, że powstanie kilka projektów studiów dwustronnych czy trójstronnych, na podobnej zasadzie jak prowadzone już przez nas studia Europa Master. Sieć, do której należymy nosi nazwę  FORTHEM – „dla nich” i ma umożliwić studentom po pierwsze możliwość kształcenia na kilku uczelniach, po drugie – poczucie i doświadczenie europejskości w ważnym okresie życia, jakim jest czas studiów.

Udział w konsorcjum przyniesie także wiele korzyści badaczom, zakładamy bowiem powstanie laboratoriów naukowych, gdzie prowadzone będą prace z udziałem studentów, ale też przedstawicieli otoczenia uczelni – ekspertów z różnych dziedzin.    

Chcę jednak podkreślić, że tak naprawdę sukces będziemy mogli świętować dopiero wtedy, gdy wszystkie cele założone w projekcie zostaną zrealizowane. Mamy na to trzy lata.

Na jaką część z 5 mln euro przeznaczonych dla naszego konsorcjum możemy liczyć?

Zapewne podział środków będzie proporcjonalny, szczegółów jednak na razie nie znamy.

W październiku planowane jest spotkanie w Walencji – spotkanie na poziomie rektorskim, które zainauguruje działalność naszego konsorcjum.

 Rozmawiała Beata Łabutin

ZOBACZ FILM 

.